Guillaume Musso, „Ta chwila”
Albatros
W Polsce za najpopularniejszego francuskiego pisarza od lat uchodzi Michel Houellebecq, ale nad Sekwaną numerem 1 na listach bestsellerów od lat jest Guillaume Musso. Może nie podejmuje w swoich książkach kluczowych tematów współczesności jak autor „Uległości”, ale – jak na literaturę popularną – jego książki są skrojone wyjątkowo zgrabnie. Efekt? Ponad 25 mln sprzedanych książek i tłumaczenia na prawie 40 języków. Zresztą również w Polsce powieści Musso mają dziesiątki tysięcy wielbicieli. Na czym polega metoda francuskiego pisarza, możemy się przekonać, czytając książkę „Ta chwila”. Po trosze to opowieść z cyklu niesamowitych. Oto lekarz Arthur Costello dostaje od swojego ojca latarnię morską, ten uprzedza go jednak, by nie otwierał drzwi w piwnicy, bo to może skończyć się tragedią. Ostrzeżenie ma skutek odwrotny od zamierzonego, a kiedy bohater zrobi to, czego robić nie powinien, zacznie się przemieszczać w czasie. Co więcej, jego wędrówka potrwa wiele lat i będzie kompletnie nielogiczna. Mimo tych przeszkód pozna początkującą aktorkę Lisę i założy z nią rodzinę. Więcej zdradzić nie można, aby nie zepsuć czytelnikom przyjemności lektury, ale zapewniam, że fabuła „Tej chwili” to nie jest jakieś tanie science-fiction. W pewnym momencie okazuje się całkiem logiczna, choć po takim streszczeniu trudno w to uwierzyć. Uderza fascynacja pisarza popkulturą amerykańską, z której czerpie pełnymi garściami (wyraźnie inspirują go Philip K. Dick i Stephen King). Musso nawet akcję powieści umieszcza w USA, podobnie zresztą robił już wcześniej. W sumie kojarzy się to z dokonaniami twórcy słynnego „Leona zawodowca” Luca Bessona, który, z niezłym skutkiem, próbuje robić hollywoodzkie kino we Francji.
****
Autoportret buntownika
Bohater tej książki w tym samym stopniu znany jest jako artysta, co jako postać. Gwiazda tzw. rocka chrześcijańskiego, który pod koniec lat 90. zmienił oblicze polskiej sceny muzycznej. Malejonek zawsze był buntownikiem. Zaczynał w undergroundzie lat 80., potem były sukcesy z zespołami Houk i Armia, a jeszcze później Arka Noego z religijnymi piosenkami dla dzieci. Jak to w życiu muzyka były używki i dużo zabawy. A dziś artysta jest przykładnym ojcem i mężem oraz zaangażowanym katolikiem. Bardzo ciekawa opowieść o duchowej drodze niepalnego człowieka.
Dariusz Malejonek, Agnieszka Nierebińska, „Urodzony, by się nie bać”
Znak
***
Matki, żony i kochanki
Bardzo kobiecy thriller psychologiczny, gdzie mężczyzna jest tylko pionkiem w rozgrywce między dwiema paniami: żoną i kochanką. Ale jest on kobiecy również w głębszym sensie. Bo rzecz tu idzie o emocje towarzyszące ciąży i związanym z tym kłopotom. Na tym poziomie wydaje się to zresztą bardzo wiarygodne. Co do intrygi to nie najgorzej trzyma w napięciu, choć nie powala.
Magda Stachula, „Idealna”
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.