„Profesorom nie przystoi uczestniczyć w walkach o krzesła" – tłumaczyła odejście z rady nadzorczej TVP prof. Ewa Nowińska. Z ustaleń „Wprost” wynika jednak, że już raz brała udział w politycznej walce o krzesła. Jako stronnik PiS. Rezygnacja Nowińskiej prawdopodobnie ocaliła przed tygodniem p.o. prezesa TVP Piotra Farfała. Jego zdaniem uszczuplona rada nadzorcza nie miała prawa go odwołać. Nowińska tłumaczyła, że odeszła, bo nie chciała się wikłać w polityczne rozgrywki. To coś nowego. Jak ustaliliśmy, Nowińska w ubiegłej kadencji bez konkursu trafiła do rady nadzorczej Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego. Rekomendacji udzielił jej współpracownik ówczesnego wiceministra skarbu. W RZE Nowińska wzięła udział w próbie odwołania prezesa spółki, podjętej na żądanie Ministerstwa Skarbu, rządzonego przez PiS. – To była polityczna akcja. Spółka miała dobre wyniki, nie było powodu wyrzucać prezesa – opowiada jeden ze związkowców. Nowińska nie pamięta szczegółów. – Nie wracajmy do tego. Z pewnością musiały być jakieś merytoryczne powody odwołania prezesa – twierdzi. | mik
Więcej możesz przeczytać w 40/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.