Umierający Sokrates miał rzec do przyjaciela: „Krytonie, jestem winny koguta Asklepiosowi, będziesz pamiętał, aby oddać mój dług?”. Dziś wystarczyłoby, aby zalogował się na stronie w Internecie. A stamtąd już po śmierci dokończył niezałatwione sprawy, a może nawet zostawił po sobie kilka słów o Dobru i Prawdzie w wersji audio.
Portal Zostawslad. pl zachęca do skorzystania z jego usług, siejąc ziarno niepewności: „Gdy Ty ulegniesz nieszczęśliwemu wypadkowi lub umrzesz, Twoi bliscy zostaną pozbawieni dostępu do profili, serwisów czy też skrzynek mailowych, z których korzystałeś. Kto wtedy podomyka Twoje sprawy i zadba o właściwy los Twoich kont?". Skusiło się dotychczas kilkaset osób, w większości młodych. Na wypadek śmierci na zindywidualizowanych kontach pozostawili przesłanie dla najbliższych: coś dla ducha (pamiętniki, listy pożegnalne, tajemnice, zdjęcia, muzykę, dedykacje) i dla ciała (testament, kody, PiN-y i hasła, np. do kont bankowych). Po ich śmierci hasło dostępu do profilu dostaną najbliżsi. Otrzymają 256-kilobitowy klucz do wszystkiego, co pozostawiono dla nich w wirtualnym świecie.
Więcej możesz przeczytać w 40/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.