Kapitalizm i stu krasnoludków
W tym biznesie Marcin Gortat by się nie sprawdził. Chiński park rozrywki Królestwo Krasnoludków zatrudnia jedynie karłów. Jeżeli masz więcej niż 130 cm wzrostu, możesz być jedynie klientem parku.
Prywatny park powstał niedaleko Kunmingu, stolicy prowincji Junnan. Zamieszkujących bajkowe zamki i chatki krasnoludków jest stu, lecz docelowo ma ich być aż 600. Krasnoludki mają króla i księżniczkę. Dla zwiedzających (ok. 500 turystów dziennie) wystawiają przedstawienie – inscenizują publiczną audiencję królewską, uczty i ludowe potańcówki. Mimo głosów podnoszonych przez zagraniczne instytucje walczące o respektowanie praw człowieka, że robienie biznesu na krzywdzie innych jest niemoralne, sami zainteresowani wydają się zadowoleni. Dwudziestoletnia księżniczka o wdzięcznym imieniu Xiaoxiao stwierdziła nawet, że większośćz nich przed rozpoczęciem pracy w parku była w tak złej kondycji materialnej i psychicznej, że rozważała samobójstwo. Osoby o bardzo niskim wzroście mają z oczywistych względów ograniczony wybór zawodu. Jak widać jednak w prawie kapitalizmie (prawie, bo każde przedsięwzięcie w Chinach musi mieć błogosławieństwo partii), paleta wyboru się poszerza i nawet niewielkiego wzrostu obywatele nie mają na co narzekać – karły zarabiają równowartość 147 dol. miesięcznie (właściciele parku zapewniają też pracownikom wyżywienie i zakwaterowanie). To więcej niż zarobki osób rozpoczynających pracę po studiach na pobliskim uniwersytecie.
"Utalentowani ryzykanci powinni się przenieść z banków do agresywnych funduszy inwestycyjnych"
George Soros, jeden z największych spekulantów
Chiny rozjechały Amerykę
Po stu latach hegemonii zapoczątkowanej przez słynny model T koncernu Ford USA nie są już największym rynkiem samochodowym.
W 2009 r. sprzedano w Chinach 13,6 mln pojazdów, czyli o 3,2 mln więcej niż w USA. Obserwatorzy rozwoju chińskiej motoryzacji przecierali oczy ze zdumienia. Nikt się nie spodziewał, że w ciągu roku rynek wzrośnie o 46 proc. Nic zatem dziwnego, że wielkie koncerny samochodowe budują w Chinach nowe fabryki i otwierają kolejne punkty sprzedaży. Tylko Volkswagen zamierza w ciągu dwóch lat zainwestować w Chinach prawie 6 mld USD.
BEZROBOCIE W USA
W tym biznesie Marcin Gortat by się nie sprawdził. Chiński park rozrywki Królestwo Krasnoludków zatrudnia jedynie karłów. Jeżeli masz więcej niż 130 cm wzrostu, możesz być jedynie klientem parku.
Prywatny park powstał niedaleko Kunmingu, stolicy prowincji Junnan. Zamieszkujących bajkowe zamki i chatki krasnoludków jest stu, lecz docelowo ma ich być aż 600. Krasnoludki mają króla i księżniczkę. Dla zwiedzających (ok. 500 turystów dziennie) wystawiają przedstawienie – inscenizują publiczną audiencję królewską, uczty i ludowe potańcówki. Mimo głosów podnoszonych przez zagraniczne instytucje walczące o respektowanie praw człowieka, że robienie biznesu na krzywdzie innych jest niemoralne, sami zainteresowani wydają się zadowoleni. Dwudziestoletnia księżniczka o wdzięcznym imieniu Xiaoxiao stwierdziła nawet, że większośćz nich przed rozpoczęciem pracy w parku była w tak złej kondycji materialnej i psychicznej, że rozważała samobójstwo. Osoby o bardzo niskim wzroście mają z oczywistych względów ograniczony wybór zawodu. Jak widać jednak w prawie kapitalizmie (prawie, bo każde przedsięwzięcie w Chinach musi mieć błogosławieństwo partii), paleta wyboru się poszerza i nawet niewielkiego wzrostu obywatele nie mają na co narzekać – karły zarabiają równowartość 147 dol. miesięcznie (właściciele parku zapewniają też pracownikom wyżywienie i zakwaterowanie). To więcej niż zarobki osób rozpoczynających pracę po studiach na pobliskim uniwersytecie.
"Utalentowani ryzykanci powinni się przenieść z banków do agresywnych funduszy inwestycyjnych"
George Soros, jeden z największych spekulantów
Chiny rozjechały Amerykę
Po stu latach hegemonii zapoczątkowanej przez słynny model T koncernu Ford USA nie są już największym rynkiem samochodowym.
W 2009 r. sprzedano w Chinach 13,6 mln pojazdów, czyli o 3,2 mln więcej niż w USA. Obserwatorzy rozwoju chińskiej motoryzacji przecierali oczy ze zdumienia. Nikt się nie spodziewał, że w ciągu roku rynek wzrośnie o 46 proc. Nic zatem dziwnego, że wielkie koncerny samochodowe budują w Chinach nowe fabryki i otwierają kolejne punkty sprzedaży. Tylko Volkswagen zamierza w ciągu dwóch lat zainwestować w Chinach prawie 6 mld USD.
BEZROBOCIE W USA
Podpisując plan odbudowy amerykańskiej gospodarki, prezydent Barack Obama obiecywał, że w styczniu 2010 r. bezrobocie będzie wynosić niecałe 8 proc. Niestety, wszystko wskazuje na to, że rekordowa, ponaddziesięcioprocentowa stopa bezrobocia (ostatnio podobny wynik odnotowano w 1983 r.) utrzyma się także w styczniu.
Więcej możesz przeczytać w 4/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.