Rozmowa z Vassilisem Akritidisem, szefem biura antydumpingowego w międzynarodowej kancelarii Hammonds
WPROST: Kiedy kilka lat temu grecki rząd zdelegalizował tzw. jednorękich bandytów, właściciele automatów reprezentowani przez pana kancelarię zaskarżyli rząd do Komisji Europejskiej i wygrali. Dziś w podobnej sprawie reprezentuje pan polskich właścicieli automatów, tzw. Izbę Gospodarczą Operatorów i Producentów Urządzeń Rozrywkowych. Czym różnią się te sprawy?
VASSILIS AKRITIDIS: Obie dotyczą naruszenia prawa UE. Podstawowe różnice między nimi są takie, że w wypadku Grecji chodziło tylko o automaty do gry, a w Polsce chodzi o hazard w ogóle. Po drugie, i chyba najważniejsze, Grecja uzyskała notyfikację dla projektu nowej ustawy, a Polska nie. A zgodnie z wymogami obowiązującymi w UE rząd polski powinien uzyskać notyfikację projektu ustawy hazardowej, zanim przekazał go pod głosowanie do parlamentu krajowego. Tak się nie stało. Z naszych informacji wynika, że Komisja Europejska ten brak notyfikacji traktuje bardzo poważnie i wkrótce podejmie w tej sprawie kroki.
VASSILIS AKRITIDIS: Obie dotyczą naruszenia prawa UE. Podstawowe różnice między nimi są takie, że w wypadku Grecji chodziło tylko o automaty do gry, a w Polsce chodzi o hazard w ogóle. Po drugie, i chyba najważniejsze, Grecja uzyskała notyfikację dla projektu nowej ustawy, a Polska nie. A zgodnie z wymogami obowiązującymi w UE rząd polski powinien uzyskać notyfikację projektu ustawy hazardowej, zanim przekazał go pod głosowanie do parlamentu krajowego. Tak się nie stało. Z naszych informacji wynika, że Komisja Europejska ten brak notyfikacji traktuje bardzo poważnie i wkrótce podejmie w tej sprawie kroki.
Więcej możesz przeczytać w 4/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.