Brytyjski system karnysłynie na świecie jako połączenie tradycji, sprawności i sprawiedliwości. Niestety, ta reputacja nie jest już tak uzasadniona jak kiedyś. Przez ostatnich trzydzieści lat system skostniał i skoncentrował się na sobie, a służby i instytucje stojące na straży prawa postępują dziś bez wyczucia i opresyjnie.
Do polityków narzekających na lenistwo i zbiurokratyzowanie policji dołączył niedawno Jack Straw, były minister spraw wewnętrznych, a obecnie szef resortu sprawiedliwości. Policja, nawet gdy stara się ścigać przestępców, często nie robi tego należycie. Wydumane cele są ważniejsze od rzeczywistych osiągnięć, co ma negatywny wpływ na jej pracę. Łatwiej nękać przestrzegających prawa obywateli za drobne albo urojone wykroczenia, niż ścigać autentycznych złoczyńców.
Więcej możesz przeczytać w 4/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.