Szczyt NATO w Brukseli był kolejnym dowodem na to, że żyjemy w niestabilnych czasach. Dlatego trzeba dbać o sojusze i o polską rację stanu, jeśli sami tego nie zrobimy, nikt nas w tym nie zastąpi. Mundial się skończył, geopolityczna rozgrywka trwa. W futbolowym duchu zgłaszam zatem do niej taką oto drużynę.
BRAMKARZ
Premier MATEUSZ MORAWIECKI. Ma w ręku narzędzia, aby reagować oraz zażegnywać niebezpieczeństwa zagrażające Polsce. Z doświadczeniem w zarządzaniu może celnymi podaniami uruchamiać graczy i inicjować akcje ofensywne.
ŚRODKOWY OBROŃCA
Prezydent ANDRZEJ DUDA. Głowa państwa ze swej natury dysponuje kapitałem do wykorzystania na forum międzynarodowym, ma też konkretne prerogatywy, choćby w zakresie bezpieczeństwa. Warto dać mu swobodę w grze.
LEWY OBROŃCA
ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI. Były prezydent okazał się skuteczny w działaniach na Wschodzie, m.in. na Ukrainie, a to właśnie we współpracy z postsowieckimi krajami leży jeden z kluczy do naszego bezpieczeństwa i rozwoju.
PRAWY OBROŃCA
RYSZARD CZARNECKI. Były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego angażuje się we współpracę m.in. z krajami postsowieckimi, aby nie wpadały w ręce Kremla. To szansa na interesujące sojusze. Podobnie jak Kwaśniewski ma też kontakty na Zachodzie.
POMOCNIK
JAN ROKITA. Propaństwowiec jakich mało. Dobrze czyta sytuację na międzynarodowym boisku, czemu daje wyraz m.in. jako felietonista „Wprost”. Solidne wsparcie dla drużyny.
ŚRODKOWY POMOCNIK
KRZYSZTOF PENDERECKI. Jakiekolwiek szersze uzasadnienie byłoby nietaktem. Trudno o porównania,
jednak prawdopodobnie jest najwybitniejszym obecnie polskim twórcą. Ambasador Polski w najlepszym tego słowa znaczeniu.
OFENSYWNI POMOCNICY
KONRAD SZYMAŃSKI. Wiceminister spraw zagranicznych potrafi się poruszać po unijnych korytarzach. Przez dwie kadencje europoseł, rozumie, co dzieje się w UE. ADAM BIELAN. Wicemarszałek Senatu, blisko Jarosława Kaczyńskiego. Zajmuje się m.in. sprawami międzynarodowymi. Sprawny w działaniu, wsparłby drużynę zwłaszcza na kierunku zachodnim, w tym w relacjach transatlantyckich. ROBERT GWIAZDOWSKI. Czarny koń drużyny. Z wykształcenia prawnik, znany jako ekonomista. Mówi jak jest i nawołuje do poszerzania wolności ludzi oraz troski o zdrową gospodarkę. Na forum międzynarodowym byłby trudny do przegadania.
NAPASTNICY
LECH WAŁĘSA. Marka ceniona za granicą, obcokrajowcy nie orientują się w niuansach jego działalności w czasach PRL i później. Cięty język i prostolinijność zgrane z działaniami pozostałych mogłyby owocować. Ma styl zbliżony do Donalda Trumpa, czołowego napastnika zagranicznej drużyny. DONALD TUSK. Polak pełniący najwyższą funkcję w międzynarodowej instytucji, operuje daleko z przodu. Oskarżany przez PiS o sprzyjanie Niemcom, jednak gdy Polsce bywa po drodze z zachodnim sąsiadem, zarzuty słabną. Wyobrażacie sobie współpracę PiS z przewodniczącym Rady Europejskiej? Ja też nie. Ale gdy Polacy się kłócą, Putin, to jest chciałem powiedzieć świstak, zawija w te sreberka. Moja drużyna marzeń jest ledwie próbką kapitału, jakim dysponuje Polska. W dużym stopniu niewykorzystanego. Niedawno Stefan Szczepłek przypomniał w „Rzeczpospolitej” polską reprezentację sprzed mundialu w Argentynie, z Nawałką, Bońkiem, Deyną, Żmudą i innymi. „Nie było między nimi wszystkimi chemii, ale grać umieli i na boisku nie widać było, kto się z kim lubi, a kto nie” – napisał świetny dziennikarz. No właśnie. g
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.