Wychowałam się w Łodzi. Pierwszą inspiracją była rodzina. Największą – tata, który był od myślenia, duchowości, wzajemnych relacji, ale także od zabawy. Mama była od jedzenia, designu, chodzenia na koncerty i do opery. Niania od miłości, ciepła, serdeczności i dobra. To był niezły zestaw. Rodzice mieli cudownych znajomych. Inteligentnych ludzi, z ogromnym poczuciem humoru. Wszyscy świetnie się bawili, śpiewali, układali sztuki, przebierali się i wygłupiali. Jako dziecko myślałam, że tak wygląda świat dorosłych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.