Następca Giertycha może narobić gorszego zamieszania i kazać dzieciakom czytać turpistów albo marksistów
Ciekaw jestem, czy Roman Giertych czytał kiedyś Witolda Gombrowicza, czy też tatuś mu nie pozwolił. A jeśli czytał, to czy zrozumiał. Ktoś kiedyś ładnie powiedział - strzeż się człowieka, który przeczytał tylko jedną książkę. Bardzo to trafne, nawet gdyby chodziło o "Listy Nikodema" Dobraczyńskiego. Oprócz Gombrowicza ofiarą nowego kanonu padło jeszcze dwóch pisarzy bardzo mi bliskich.
Więcej możesz przeczytać w 28/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.