Polacy chcą drugiej Kalifornii, a nie drugiej Japonii
Gdyby dziesięć lat temu "młody wilk" rzucił posadę albo przeniósł się na wieś, by prowadzić pensjonat, współpracownicy, rodzina i znajomi uznaliby go za wariata. Dziś na kogoś, kto tak robi, mimo że się szybko piął w hierarchii międzynarodowej korporacji doradczej lub sieciowej kancelarii prawniczej, zarabiał 10-30 tys. zł miesięcznie, już niekoniecznie patrzy się podejrzliwie.
Więcej możesz przeczytać w 28/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.