Hamas wyrósł na potwora, bo to nieślubne dziecko ze skrajnym islamem
Major Z. miał spędzić koniec tygodnia na górze Tabor, ale jego szefowie zdecydowali inaczej. W Amsterdamie czekała na niego Marlen, kochanka Ibrahima z Wielkiego Meczetu w Gazie. Mimo że spotkał ją tylko raz i to kilkanaście lat temu, dobrze pamiętał piękną dziewczynę z małym koziorożcem wytatuowanym na opalonym przedramieniu. Jej ojciec był generałem SS wydobytym przez Izraelczyków z amerykańskiego obozu dla zbrodniarzy wojennych w Karlsruhe. Matka, francuska Żydówka, działała w ruchu oporu. Marlen urodziła się w kibucu. Gdy miała 12 lat, jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Wychowywała się u obcych. Po odbyciu służby wojskowej wstąpiła do Mossadu. Miała żelazne nerwy i oryginalne pomysły. Brała udział głównie w akcjach związanych z Palestyną.
Więcej możesz przeczytać w 28/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.