Na skróty

Muammar Kaddafi dotrzymał słowa. Tak jak obiecywał, umarł w Libii, schwytany w miniony czwartek przez rebeliantów, gdy próbował wymknąć się z Syrty, ostatniego bastionu swojego reżimu. Okoliczności jego śmierci są na tyle niejasne, że ONZ zarządziła śledztwo w tej sprawie. Z nagrań, które krążą w internecie, można wywnioskować, że Kaddafi dostał się w ręce rebeliantów lekko ranny, ale przytomny, i został przez nich zamęczony na śmierć. Filmiki nagrane przez powstańców telefonami komórkowymi pokazują go w kolejnych ujęciach coraz bardziej okaleczonego, wyjącego z bólu. Na końcu jest już tylko bezwładne ciało wleczone po ziemi przez rozentuzjazmowany tłum. Kaddafi był jednym z najdłużej urzędujących dyktatorów. Gdy w 1969 r. jako młody pułkownik stanął na czele wojskowego puczu, który obalił króla Idrisa I, wielu widziało w nim reformatora. Jednak szybko stworzył brutalną dyktaturę i bezwzględnie mordował przeciwników politycznych za granicą i krytyków wewnątrz własnego reżimu. Swoją władzę umacniał pieniędzmi z eksportu ropy naftowej. W czasach zimnej wojny udzielał azylu arabskim terrorystom – zresztą jego reżim bezpośrednio angażował się w akcje terrorystyczne. W katastrofie samolotu Pan Am, który eksplodował w 1988 r. nad szkockim miasteczkiem Lockerbie, zginęło 270 osób. Odpowiedzialnością za podłożenie bomby obciążono dwóch agentów libijskiego wywiadu. Po obaleniu Saddama Husajna wystraszył się, że podzieli jego los. Złożył broń i w swych operetkowych strojach i beduińskich szatach wkroczył na europejskie salony. Sygnalizował gotowość do reform demokratycznych. W rzeczywistości jednak nie zamierzał dzielić się władzą. Gdy na fali tegorocznej arabskiej wiosny w Libii wybuchło antyrządowe powstanie, odgrażał się, że zdepcze rebeliantów „jak szczury". Skończył gorzej niż Husajn. JM

Posłowie tzw. spółdzielni PO zabiegają o to, by jej nieformalny szef Cezary Grabarczyk został przewodniczącym klubu parlamentarnego Platformy – nieoficjalnie dowiedział się „Wprost". Minister infrastruktury Grabarczyk już zapowiedział odejście z rządu. – Teraz Czarek powinien zawalczyć o funkcję szefa klubu. To jedyne stanowisko, nie licząc marszałka Sejmu, które daje realny wpływ na bieg wydarzeń – uważa jeden ze współpracowników ministra infrastruktury. Grabarczyk ma spore doświadczenie, jeśli chodzi o budowanie koalicji w Sejmie i szukanie poparcia wśród posłów. W 2006 r. udało mu się wbrew Donaldowi Tuskowi i Grzegorzowi Schetynie przeforsować kandydaturę Bogdana Zdrojewskiego na stanowisko szefa klubu PO. – Tym razem sytuacja jest trudniejsza, bo rekomendacja Tuska ma dziś dużo większą moc. Będziemy jednak walczyć – twierdzi nasz rozmówca we frakcji ministra. Z ustaleń „Wprost” wynika, że plan awaryjny spółdzielni zakłada wywalczenie przez któregoś z jej członków stanowiska wicemarszałka Sejmu. MK

Tylko 30 minut spędził z nowo narodzoną córką i jej matką Carlą Bruni prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Najbardziej oczekiwane dziecko we Francji będzie miało na imię Giulia. Po urodzeniu dziewczynka ważyła niecałe 3,5 kilograma. Prosto ze szpitala Sarkozy udał się na spotkanie z Angelą Merkel, aby rozmawiać o ratowaniu słabnącej strefy euro. Jednak Sarkozy ma też inne kłopoty, które psują mu radość z narodzin córki. Agencje ratingowe coraz ostrzejszym tonem grożą obniżeniem ratingu Francji, a to mogłoby być niebezpieczne dla drugiej gospodarki UE. Jednocześnie notowania prezydenta spadły do najniższego poziomu od czasu objęcia władzy. W opinii komentatorów nawet ojcostwo nie uratuje Sarko przed klęską w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. JM

Miał być jak Sam Walton, założyciel amerykańskiej sieci handlowej Wal-Mart, a teraz zapewne pożywi się nim Biedronka. Jak podał portal Dlahandlu.pl, komornik wystawił na licytację pakiet około 20 proc. akcji firmy Marcpol, której założycielem jest Marek Mikuśkiewicz, biznesmen przez wiele lat obecny w rankingach najbogatszych Polaków. Cena wywoławcza to ponad 83 mln zł – podobno zainteresowana jest sieć handlowa Biedronka. Mikuśkiewicz przez lata umykał przed wierzycielem – siecią handlową E.Leclerc. Poszło o 11 mln zadatku, które Francuzi przekazali mu za działkę pod sklep w Bytomiu. Transakcja nie doszła do skutku, ale właściciel Marcpolu nie chciał zwrócić pieniędzy. Od tej pory bawił się z komornikiem w chowanego. Cały prywatny majątek przekazał dalszej rodzinie lub poprzez karkołomne operacje wniósł do zagranicznych spółek. Choć nadal jeździł bentleyem i mieszkał w luksusowej rezydencji, to oficjalnie był biedakiem zarabiającym miesięcznie 108 zł. Dopiero niedawno komornikowi udało się dobrać do imiennych akcji wystawionych na założycieli Marcpolu. TM

Pokazy „Gardenii" Alaina Platela i Franka van Laecke oraz „Poczekalni” Krystiana Lupy były ostatnimi wydarzeniami tegorocznej edycji wrocławskiego festiwalu teatralnego „Dialog”. Wcześniej pokazano m.in. znakomitych „Rosjan!” Ivo van Hove’a na podstawie „Płatonowa” i „Iwanowa” Antoniego Czechowa oraz „Simulacro” chilijskiej Compañia La Resentida. Zakończona, szósta edycja festiwalu przypomniała, że „Dialog” jest jedną z najważniejszych imprez teatralnych w naszej części Europy, a Wrocław nie rezygnuje z ambicji utrzymania tytułu polskiej stolicy teatru. DK

Bogaci politycy Premier Singapuru Lee Hsien Loong jest najlepiej zarabiającym szefem państwa na świecie – wynika z rankingu opublikowanego przez serwis Ivestopedia. Jego roczny przychód to ponad 2 mln dolarów. Na drugim miejscu jest szef rządu Hongkongu Donald Tsang z cztery razy niższym, wynagrodzeniem. Barack Obama, który za rządzenie USA otrzymuje 400 tys. dolarów rocznie, jest czwarty, a kanclerz Angela Merkel i prezydent Sarkozy, którzy oboje zarabiają ok. 300 tys. dolarów, są na jeszcze dalszych pozycjach. Trzecie miejsce w rankingu zajmuje premier ubogiej Kenii Raila Odinga, z wynagrodzeniem 428 tys. dolarów rocznie – to 255 razy więcej, niż zarabia przeciętny Kenijczyk. KZ