Gdy Stanisław Anioł, gospodarz bloku przy ulicy Alternatywy 4, wzywał mieszkańców do dobrowolnego, ale – wiadomo – obowiązkowego czynu społecznego, próżno było szukać tych, którzy sobotnie przedpołudnie chcieli spędzić na kopaniu trawnika czy malowaniu klatki schodowej. Dzisiaj społecznicy nie potrzebują instrumentów przymusu. Wystarczy grupa na Facebooku, aby miejscy aktywiści się zrzeszyli, dokładnie zaplanowali społeczną inicjatywę, a potem ochoczo przystąpili do realizacji. Bynajmniej nie na odgórne życzenie lokalnej władzy. Za to często władzy wbrew.
Pucuj, glancuj!
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.