19sty2003 — Drogi Przyjacielu! Jak co roku prasa gwiazdkowo-noworoczna przyniosła wiele ciekawych wiadomości, a między innymi tę, że ulubionym deserem ministra Jerzego Szmajdzińskiego jest blok waniliowy. Ciekaw jestem, czy miałeś kiedykolwiek do czynienia...
12sty2003 — Piotrze drogi! ZnajdujĘ w skrzynce awizo, biegnę na pocztę, a tu list i przesyłka od naszego nieocenionego czytelnika, pana Janusza Milewskiego z Frankfurtu nad Menem. Pan Milewski przysłał nam po słoiczku powideł. Wprost z Niemiec. I zwraca uwagę...
5sty2003 — Drogi Robercie! Prawda, Że pierogi z kaszankĄ zakrawają na kulinarną perwersję? A już zwłaszcza na stole wytwornej restauracji! I wcale nie brzmi dobrze, trochę jak "rosół z ziemniakami" albo nawet "pączki z musztardą"....
22wrz2002 — Piotrze! Od kilku tygodni powtarza się ta sama sytuacja. Zastanawiam się rano, co też ugotować na obiad, wyliczam w myślach, na co miałbym ochotę i rzecz cała kończy się jednako - chcę mianowicie pomidorów. Och, wiem przecież, że od dawna...
15wrz2002 — Kiedy na moich oczach padają mity dotyczące kulinarnych obyczajów różnych, nawet tych nieodległych od nas narodów (takie na przykład, że Węgrzy jedzą placki ziemniaczane, a Francuzi, Włosi i Hiszpanie nie zbierają grzybów), uświadamiam sobie,...
8wrz2002 — Mimo że poruszaliśmy już raz na tych szanownych łamach temat grzybów, to mowa była jedynie o smardzach i innych późnowiosennych leśnych przyjemnościach
1wrz2002 — Tego lata wakacyjne drogi zawiodŁy mnie w rejon Borów Tucholskich, gdzie wraz z gronem niezawodnych przyjaciół oddawałem się rozkoszy mieszania kajakowym wiosłem wartkich wód pięknej rzeki Wdy
18sie2002 — Przyznam się, że gdy widzę szyld "kuchnia domowa", to natychmiast stają mi przed oczami "ziemniaki prychane", podawane niegdyś turystom przez wiejskie baby
11sie2002 — Jak co roku o tej porze przeżywamy okres wzmożonego spożycia chłodników, a ja dodatkowo przeżywam szczerą radość, że jadamy je z coraz większym urozmaiceniem
21lip2002 — Piotrze! Chcę dziś opisac Ci historię, którą wspominam z rozrzewnieniem, choć nosi wszystkie znamiona kulinarnego barbarzyństwa. Na początku lat osiemdziesiątych wybraliśmy się w kilku chłopa do Puszczy Augustowskiej nad jezioro Serwy....
14lip2002 — Drogi przyjacielu! Jak się wszelako okazuje, nie ponoszą oni żadnej odpowiedzialności za produkty firmy Bahlsen-Lajkonik, gdyż to przedsiębiorstwo zaopatruje się w Hamburgu, a w dodatku do herbatników z cukrem w ogóle nie dodaje...
7lip2002 — Gdzie najtaniej i najsmaczniej bądź - jeśli ktoś woli - najwykwintniej zjeść, przemierzając wzdłuż Polskę? Oto relacja z rekonesansu przydrożnych jadłodajni przy trasie A-1, łączącej Cieszyn z Gdańskiem. Może służyć za kulinarny przewodnik, a...
30cze2002 — Drogi Bobku! Idzie lato, sezon na grill. Nie denerwuj się, wiemy obaj, że urządzenie grill po polsku nazywa się ruszt. Słowa "grill" użyłem wyłącznie w znaczeniu pewnej formy kulinarnej imprezy towarzyskiej, zorganizowanej...
23cze2002 — Piotrze! Nawet człowieka absolutnie skrytego, człowieka o wnętrzu ciemniejszym niźli belgijska gorzka czekolada, dopadają chwile absolutnej szczerości. To czas, gdy nie można już w sobie dusić skrywanej latami słabości, moment absolutnie...
9cze2002 — Drogi Robercie! Pamiętasz "Deserowe z cukrem"? Okrągłe, płaskie, kruche, posypane po wierzchu chrupiącym cukrem? Mimo swej niemal prostackiej prostoty, a może właśnie dzięki niej, to były najlepsze paczkowane ciasteczka. Pytam, czy...
2cze2002 — Piotrze Złoty! SpędziŁem kilka ostatnich dni w Trójmieście (na marginesie, w Oliwie powstała bardzo ciekawa luksusowa restauracja z francuskim szefem - Dwór Oliwski) i wyobraź sobie, oni tam w ogóle nie wiedzą, jaki mają...