Co robią Rosjanie na dnie Atlantyku?
Światłowodowe kable zapewniające łączność USA z Europą stały się obiektem zainteresowania rosyjskiej floty. Położone na dnie Atlantyku światłowody stanowią rdzeń globalnej sieci internetowej i telefonicznej. Oparta jest na nich także cała kodowana łączność między państwami NATO po obu stronach oceanu. Tymczasem brytyjska marynarka od kilku tygodni obserwuje niezwykłą aktywność rosyjskich okrętów podwodnych w rejonie, w którym położone są światłowody. Niepokój sił sojuszu budzi także najnowszy rosyjski statek oceanograficzny pod nazwą Jantar, który został wysłany do Argentyny, gdzie ma pomagać w poszukiwaniach zaginionego okrętu podwodnego. Jantar jest własnością Głównego Zarządu Badań Podwodnych rosyjskiego ministerstwa obrony i został w 2015 r. zwodowany w stoczni wojskowej w Kaliningradzie. Zaraz potem wysłano go w rejon amerykańskiej bazy okrętów wojennych w King’s Bay w stanie Georgia. Wedle prasy rosyjskiej Jantar ma najnowocześniejszą aparaturę pomiarową, pozwalającą nie tylko skanować morskie głębiny, lecz także podłączać się do tajnych wojskowych kabli podmorskich. Sprzęt ma być zamontowany na dwóch zdalnie sterowanych batyskafach, które przewozi Jantar. Każdy z nich może zejść pod wodę na głębokość do 6 km. – Taki atak na sieć internetową i telekomunikacyjną mógłby mieć katastrofalne skutki – oświadczył brytyjski szef sztabu, marszałek Stuart Peach. JM
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.