W grudniu podczas Weekendu Kapitalizmu wygłosił pan w Warszawie wykład „Po równo to niesprawiedliwie”. Dlaczego równość jest niesprawiedliwa?
Ponieważ my nie jesteśmy równi. Nie jesteśmy równi w tym, jak ciężko pracujemy, w pomysłach, na jakie wpadamy, w przedsiębiorczości, którą się wykazujemy, w inicjatywach, jakie podejmujemy. Część osób produkuje więcej, a część mniej. Jedni powinni zatem otrzymywać większe, a inni mniejsze wynagrodzenie. Nierówność jest cechą wolności. Ludzie wolni tworzą różne rzeczy, o różnej jakości i osiągają różny poziom zamożności. Tak wygląda rzeczywistość. Walka z nią, jak czynili to komuniści, jest niezgodna z ludzką naturą i ogromnie destrukcyjna.
W ostatnim czasie często odwiedza pan Polskę. Co pana przyciąga?
W Polsce istnieje prężny ruch studencki poświęcony wolności i przedsiębiorczości. Młodzi ludzie są zainteresowani problemami wolności ekonomicznej i politycznej oraz są gotowi rozważać radykalne teorie. Wydaje mi się, że wynika to z doświadczenia Polaków z komunizmem, czasami przemian i niepewności. Odnoszę wrażenie, że młodzi ludzie są głodni nowych idei i rozwiązań. To osoby ambitne, które chcą uczynić swoje życie lepszym i wciąż poszukują na to sposobu. To, co jest unikalne dla studenckiego podejścia, jak również dla idei, które ja przywożę, to zaprzestanie patrzenia w przeszłość w poszukiwaniu rozwiązań, a skupienie się na nowych pomysłach i na przyszłości.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.