Jacka Kurskiego zastąpił wtedy inny partyjny nominat, a zaraz po złożeniu przez prezydenta podpisu podarowującego rządowym mediom gigantyczne pieniądze Jacek Kurski do TVP wrócił, powołany przez p.o. prezesa na stanowisko doradcy. Za to w samym zarządzie TVP zawieszona została uważana za osobę prezydenta Marzena Paczuska. Niedawno obecny p.o. prezesa TVP udzielił wywiadu, w którym zadeklarował, że sam nie wystartuje w konkursie na prezesa TVP, ale poprze Jacka Kurskiego, który był świetnym prezesem i znowu świetnym prezesem będzie.
Wielkie zwycięstwo prezydenta nad Kurskim ograniczyło się zatem do czasowego przesunięcia Kurskiego na mniej eksponowany, ale równie dobrze płatny stołek, z którego zapewne wkrótce triumfalnie wróci na stanowisko prezesa, bo Jarosław Kaczyński nie będzie miał żadnego powodu, aby uszanować tymczasowe przecież ustalenia z prezydentem, a upokorzenie go może być dodatkową przyjemnością dla prezesa, który z pewnością świetnie Dudzie zapamiętał moment, w którym coś poszło nie tak jak sobie tego życzył.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.