Mniej więcej 195 tys. USD rocznie zarabia Shaha Ali Riza, jedna z pracownic fundacji prowadzonej przez Departament Stanu USA. To więcej niż, otrzymuje szefowa tego resortu Condoleezza Rice. Tyle że Riza nie jest zwykłą pracownicą: jest kochanką prezesa Banku Światowego Paula Wolfowitza, który osobiście zapewnił jej ogromną podwyżkę i wysłał ją w roli delegatki Banku Światowego (przez ten bank opłacanej) do owej fundacji. Powołana w banku komisja śledcza stwierdziła, że prezes złamał zasady etyczne i naraził instytucję na kompromitację. Po trwającym kilka miesięcy skandalu pod naciskiem zarządu banku 18 maja Wolfowitz ogłosił rezygnację (odejdzie 30 czerwca). Choć niektóre media twierdzą, że w gronie kandydatów na nowego szefa Banku Światowego jest Leszek Balcerowicz, nie ma on raczej szans na tę posadę. Wkrótce kandydata zgłosi prezydent George W. Bush. Zapewne będzie to Amerykanin, co wynika z niepisanej zasady obsadzania fotela szefa Banku Światowego, obowiązującej wśród jego udziałowców.
Więcej możesz przeczytać w 21/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.