Spięcie na szczycie Platformy. Tym razem między nowym kierownictwem klubu a szefem partii Donaldem Tuskiem.
Prezydium klubu chciało, by szefem komisji finansów został zdymisjonowany wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld. Kandydaturze sprzeciwił się sam Tusk – ustalił „Wprost". – O tym, że szefem miał być Szejnfeld, wiem od kolegów z PO – mówi nam wiceszefowa komisji finansów Anita Błochowiak z SLD. Ostatecznie wybór padł jednak na innego posła PO – Pawła Arndta. Dlaczego? Tusk nie chciał, by komisją kierował ktoś, kogo odwołał po aferze hazardowej. – Nic takiego się nie zdarzyło. Od razu dostałem propozycję objęcia funkcji wiceszefa komisji Przyjazne Państwo i ją przyjąłem – tłumaczy Szejnfeld. MiK
Więcej możesz przeczytać w 44/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.