„Dajcie mi tego pieprzonego polskiego skrzypka. On ma brzmienie” – miał w 1985 r. powiedzieć Miles Davis, kiedy nagrywał swoją płytę „Tutu”. I tak Michał Urbaniak stał się jedynym polskim jazzmanem, który zagrał z ojcem jazz rocka, coolu i legendą muzyki jazzowej. Urbaniak na 51. festiwalu Jazz Jamboree złożył hołd Davisowi.
Urbaniak zagrał na płycie mistrza Milesa tylko jedną solówkę w kompozycji „Don’t Loose Your Mind", ale to wystarczyło, by świat go docenił. Kiedy sześć lat później Miles zmarł, Michał przygotował zestaw specjalnych aranżacji utworów mistrza, ale płyta powstała dopiero 18 lat później. To wydana 5 października „Miles of Blue", której koncertową premierę zapowiedziano podczas Jazz Jamboree w Sali Kongresowej. Na scenie pojawią się specjalnie zaproszeni goście: jeden z najciekawszych trębaczy nurtu muzyki fusion Tom Browne, często współpracujący z jazzmanami jazzowo-hiphopowy basista Otto Williams, perkusista Troy Miller, gitarzysta Dave Gilmore – nie tylko świetny muzyk, lecz także doskonały pilot śmigłowców, a także raper NATO, ceniony za swoje ambitne wyprawy w kierunku muzyki jazzrockowej.
Więcej możesz przeczytać w 44/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.