Nieoczekiwanie wszyscy główni kandydaci do prezydentury zgodzili się w ostatnim tygodniu kampanii co do jednego: polskie wojska powinny szybko opuścić Afganistan. Nawet wbrew przygotowanej dla całego NATO strategii Baracka Obamy, która przewiduje kontynuowanie misji przez co najmniej siedem lat. Rodzimi politycy uważają, że to już nie nasza wojna. Czy słusznie? I czy Zachód ma jeszcze w ogóle szansę na zwycięstwo w Afganistanie?
Głośno o Afganistanie w kampanii wyborczej zrobiło się, gdy zginęli polscy żołnierze, po raz pierwszy od Bożego Narodzenia. Bronisław Komorowski na kilka dni przed wyborami zapowiedział, że po pierwszej turze zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego, by omówić kwestię obecności polskich wojsk pod Hindukuszem. Komorowski zrobił to pod presją, bo o spotkanie w tej sprawie zaapelował lider SLD Grzegorz Napieralski (lewica już od dłuższego czasu nawołuje do wycofania wojsk z Afganistanu, choć to Leszek Miller je tam wysłał).
Więcej możesz przeczytać w 26/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.