Pijesz?
Paweł Huelle: Piję. Jak jestem tu, w Warszawie, mogę się napić whisky czy wina.
A prowadzisz samochód?
Prowadzę, ale wtedy nigdy nie piję. I nawet rano sprawdzam alkomatem, czy mogę jechać.
Trwa krucjata przeciwko pijanym kierowcom.
Nie wierzę w restrykcje. Oczywiście za spowodowanie wypadku po wypiciu alkoholu powinny być kary. Inny problem, że próg jest bardzo niski. To powinny być np. dwie dobre lampki wina czy butelka piwa. Nie sądzę, żeby po takiej ilości alkoholu rozsądny kierowca szarżował czy wyprzedzał na ciągłej. W dodatku Polska jest takim krajem, że im większa represja, tym bardziej strona nieposłuszeństwa wzrasta.
Czym jest dla ciebie alkohol?
Elementem życia towarzyskiego, rozluźniaczem. Po dwóch czy trzech szklaneczkach piwa rozmawia się lepiej i dowcipniej. No i człowiek ma to esprit, prawda? Ale z alkoholem jest tak, jak z każdą inną używką czy uzależnieniem. Jeżeli człowiek nie może bez tego żyć, to znak ostrzegawczy.
Wtedy trzeba coś z tym robić?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.