Diagnoza choroby nowotworowej najczęściej powoduje rozpacz, lęk. Dlaczego?
Każdy reaguje nieco inaczej, jednak rzeczywiście tuż po diagnozie zwykle pojawia się złość, pytanie: „Dlaczego ja?”, łzy, strach, rozpacz. Myślimy stereotypowo, wciąż diagnoza nowotworu kojarzy się z wyrokiem. Tymczasem rak jest chorobą, którą można dziś często wyleczyć, a jeśli nie, to żyć z nią długie lata. Oczywiście, wiele zależy od tego, w jakim stadium zostanie wykryty i jaki jest jego typ.
Jak wspierać bliską osobę po takiej diagnozie?
Przede wszystkim idźmy razem z nią do lekarza. Pacjent, który słyszy, że ma raka, nie jest w stanie zapamiętać tego, co mówi lekarz. Każdy boi się choroby, leczenia, wizyt w szpitalu, ma prawo do płaczu, smutku, zmartwienia. Trzeba dać się tej osobie wypłakać, wygadać, przytulić. Jednak potem powiedzieć: „Martwisz się, ale teraz musimy ustalić plan, co dalej robimy”. Nie szukajmy diagnoz w internecie, u znajomych, nie pytajmy, jak chorowała ciocia Krysia. W internecie warto poszukać informacji o ośrodkach leczenia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.