Parę tygodni temu popularna sieciówka H&M ogłosiła, że przejmuje 70 proc. akcji szwedzkiego start-upu Sellpy, który zajmuje się internetową odsprzedażą ubrań z drugiej ręki. – Sprzedaż rzeczy używanych to jeden z najszybciej rozwijających się sektorów w branży modowej – twierdzą przedstawiciele grupy H&M. Złośliwi mówią, że to tylko taka PR-owa zagrywka, która ma przypudrować skandal sprzed dwóch lat, kiedy dziennikarze odkryli, że w samej tylko Szwecji H&M spalił 19 ton ubrań. Zdaniem koncernu nie nadawały się do sprzedaży. Mimo wszystko w świat poszedł komunikat, że koncerny odzieżowe inwestują w lumpeksy. Nieco bliżej nas, bo w Berlinie, Zalando, jeden z największych internetowych sklepów z odzieżą na świecie, otworzył butik w centrum handlowym przy Alexanderplatz.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.