Główną przyczyną utraty wzroku u osób starszych jest zwyrodnienie plamki związane z wiekiem (AMD). Aby zatrzymać tę „epidemię ślepoty”, od ponad czterech lat działa program lekowy „Leczenie wysiękowej postaci AMD (wAMD)”. Jak ocenia pani jego funkcjonowanie?
Program lekowy w AMD gwarantuje pacjentom leczenie zgodne z wytycznymi towarzystw naukowych z dziedziny okulistyki na najwyższym poziomie: zapewnia odpowiednią częstotliwość podań leku i monitorowanie choroby. Jednak nie wszyscy chorzy na AMD kwalifikują się do tego bezpłatnego programu – wówczas zazwyczaj decydują się na odpłatne leczenie.
Poważnym schorzeniem wzroku dotykającym osoby starsze jest zaćma. Problemem jest długie oczekiwanie na zabieg jej usunięcia. Czy coś się zmieniło w tym obszarze?
W efekcie zniesienia przez NFZ limitów na przeprowadzenie operacji usunięcia zaćmy kolejki się skróciły z prawie dwóch lat do roku. Wprowadzono także mechanizm promujący te szpitale, które szybko realizują zabiegi oraz wizytę kwalifikacyjną, weryfikującą pacjentów ze względu na pilność zabiegu. To pozytywne zmiany, ale do tej pory nie udało się przekonać decydentów do wdrożenia mechanizmu dopłat do ponadstandardowych świadczeń, na przykład wszczepienia wieloogniskowych, wielofunkcyjnych soczewek.
Choroby oczu dotyczą również ludzi młodych. Ich wykluczenie z rynku pracy generuje straty.
Szacuje się, że ok. 40 proc. osób z cukrzycowym obrzękiem plamki (DME) to osoby poniżej 45. roku życia, które powinny mieć szansę na aktywne życie. Są już nowoczesne terapie powstrzymujące rozwój choroby, ale w Polsce nie są refundowane przez NFZ. Od kilku lat staramy się o specjalny program lekowy dla DME – niestety dotychczas bez powodzenia. Pozytywne rekomendacje prezesa AOTMiT i doniesienia naukowe przekonują nas do dalszych działań. Wierzymy, że przyniosą one efekty, tak jak w przypadku osób z zapaleniem błony naczyniowej oka – Ministerstwo Zdrowia uruchomiło nowy program lekowy i już wkrótce pacjenci będą mieli szansę na nowoczesne leczenie. To wielka sprawa.
Obserwujemy rozwój genetyki w medycynie, w tym w okulistyce. W wielu krajach Unii uruchomiono już programy diagnostyki genowej. A w Polsce?
Niestety w Polsce diagnozę genetyczną można przeprowadzić jedynie podczas projektów naukowych lub prywatnie. Nie jest dostępna w ramach opieki finansowanej przez NFZ. Dlatego większość pacjentów z genetycznymi schorzeniami nie wie, jaka konkretna mutacja odbiera im wzrok. Tymczasem pojawiają się nowe możliwości leczenia – precyzyjnie celowane genoterapie, wymagające rozpoznania mutacji, która wywołała chorobę. Takim przełomem jest terapia przeznaczona dla pacjentów z mutacją RPE65. Mutacja RPE65 stanowi jedną z kilkudziesięciu mutacji, które kryją się pod wspólną nazwą retinitis pigmentosa, czyli zwyrodnienie barwnikowe siatkówki. Ostatnie odkrycia doprowadziły do opracowania nowych sposobów oznaczania mutacji w retinitis pigmentosa. Są one coraz bardziej efektywne i tańsze. Musimy jednak jeszcze wiele zrobić, aby były też dostępne, gdyż tylko prawidłowa diagnoza daje szansę na skuteczne leczenie. W polskiej okulistyce wiele zmienia się na lepsze, a postęp naukowy budzi nowe nadzieje. Dużym problemem są ograniczenia finansowe, pamiętajmy jednak, że utrata wzroku kosztuje więcej niż jego leczenie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.