Przewodnik „Wprost” po najlepszych i najgorszych lotniskach
Viktor Nahorski, bohater komedii „Terminal" Stevena Spielberga, spędził na lotnisku więcej czasu, niż by chciał. Coraz częściej tak samo jest ze zwykłymi pasażerami. Wprawdzie nie muszą jeszcze tkwić na lotnisku kilku miesięcy (jak Nahorski), ale i tak tracą tam nierzadko kilkanaście godzin. Na warszawskim Okęciu opóźnienia dotyczą ponad jednej piątej lotów. Dlatego podróżni z zatłoczonego Okęcia przesiadają się na mniejsze lotniska krajowe. We wszystkich kierunkach świata można polecieć już z Gdańska, Krakowa, Katowic, Poznania i Wrocławia. W 2007 r. porty regionalne odprawiły 10 mln pasażerów i pierwszy raz w historii wyprzedziły Okęcie (9,2 mln). Według szacunków Urzędu Lotnictwa Cywilnego, to stała tendencja i w 2008 r. odsetek pasażerów odprawianych z warszawskiego lotniska spadnie z 48 proc. do 45 proc.
Więcej możesz przeczytać w 31/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.