Przez trzy miesiące pracy w Polsce można zaoszczędzić dwa razy więcej niż w Irlandii i trzy razy więcej niż w USA
Nawet 10 tys. zł miesięcznie zarabiają w tym roku kelnerzy w najbardziej obleganych przez turystów polskich miejscowościach. Zarobki rzędu 5 tys. zł „na rękę" są tego lata w branży gastronomicznej normą, a to oznacza, że przez trzy miesiące pracy w Polsce można zaoszczędzić dwa razy więcej niż w Irlandii i Wielkiej Brytanii oraz trzy razy więcej niż w USA. Nic więc dziwnego, że w tym roku polscy uczniowie i studenci zamiast szukać pracy za granicą, wolą jechać „na saksy" do Warszawy, Krakowa, Łodzi czy nadmorskich kurortów. Tym bardziej że zarobki w funtach, dolarach i euro, po przeliczeniu na złote, są odpowiednio o jedną trzecią i jedną czwartą mniejsze niż w 2007 r.
Emilia Maziarz z Bełachtowa, studentka warszawskiej SGH, przez ostatnie dwa lata jeździła do USA (program Work and Travel), aby pracować w kasynie. W tym roku zdecydowała się na pracę w stołecznej Hard Rock Café, gdyż obliczyła, że w ten sposób więcej zaoszczędzi. – Do USA mogłabym pojechać na zakupy – żartuje.
Emilia Maziarz z Bełachtowa, studentka warszawskiej SGH, przez ostatnie dwa lata jeździła do USA (program Work and Travel), aby pracować w kasynie. W tym roku zdecydowała się na pracę w stołecznej Hard Rock Café, gdyż obliczyła, że w ten sposób więcej zaoszczędzi. – Do USA mogłabym pojechać na zakupy – żartuje.
Więcej możesz przeczytać w 31/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.