Im większe dziury powstają w państwowych budżetach, tym śmielsze pomysły na ich załatanie mają politycy. Jedni wymyślili, że opodatkują narkotyki, drudzy chcą nałożyć akcyzę na napoje gazowane, a niektórzy już uznali butelkowaną wodę mineralną za produkt luksusowy. Jeden z natchnionych kryzysem polityków odkrył sposób na rozwiązanie problemu głodu i bezrobocia. Głodni powinni zjeść bezrobotnych.
Państwo, czyli zrzędzący rządzący, nigdy nie ma wystarczająco dużo pieniędzy. Dlatego nadrzędne pytanie, jakie zwykli sobie zadawać niezależnie od szerokości geograficznej, pod którą się znajdują, brzmi: „Co by tu jeszcze opodatkować?". I najczęściej od razu sami sobie udzielają odpowiedzi. Są one równie zaskakujące, co głupie.
Więcej możesz przeczytać w 34/35/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.