A przecież można było się zachować tak, jak szef tajnych służb powinien się zachować. Owszem, mógł przyjść do studia, tyle że nie gadać przez trzy kwadranse i wikłać w niuanse, lecz złożyć krótkie oświadczenie. Na przykład takie: „Obraża się moich funkcjonariuszy, robi prowokatorów, pijaków i lowelasów z agentów pracujących dla dobra Polski. Obraża się całą służbę. Jako szef nie mogę się na to zgodzić, mam zaufanie do ludzi, z którymi pracowałem. Doceniam ich służbę i poświęcenie. I zrobię wszystko, by ich dobre imię nie było szkalowane". Koniec, kropka. Każdy funkcjonariusz i urzędnik państwowy doceniłby takiego szefa. Ale nie, trzeba było bezsensownie się tłumaczyć. I żadnej nauczki z Kamińskiego nie wyciągnął prezes PiS Jarosław Kaczyński. W krótkim czasie dwukrotnie był gościem Moniki Olejnik. Za drugim razem już na starcie dał się zapędzić w kozi róg. Bo niby dlaczego prezes partii opozycyjnej ma dokonywać egzegezy słów szefa CBA i działań tej instytucji, skoro nie jest jej zwierzchnikiem? Jako były premier powinien natomiast wiedzieć, że zadania kontrwywiadowcze wypełniają w Polsce tylko dwie służby: ABW i kontrwywiad wojskowy. Pytania powinien więc odbić do premiera, ministra Jacka Cichockiego lub szefów tych służb. Ale nie, trzeba było bezsensownie się tłumaczyć. Skupiam się tylko na dwóch wymownych przykładach, ale głupoty opozycja robi wręcz seriami. I tak coś, co było wielkim i właściwie kryminalnym problemem rządu i partii rządzącej, stało się politycznym kłopotem opozycji. Piękna wolta, ale z taką opozycją dziecinnie łatwa. Co fantastycznie wróży jej na przyszłość.
PS. Odszedł Maciej Rybiński, przyjaciel, wielki mistrz słowa, człowiek ostro ironiczny, lecz dobry, niezwykle ciepły i przyjazny ludziom. Jego mądre, pisane pod prąd felietony były ozdobą „Wprost". Pozostawił po sobie wielką wyrwę, bo należał do nielicznych obrońców zdrowego rozsądku i przekory – najlepszych narzędzi opisu rzeczywistości. Macieju, za wszystko dziękuję.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.