Tylko silna partia powinna powoływać gabinet cieni. To pana słowa. Gabinet cieni macie, ale co z tą siłą? Poparcie dla PO oscyluje wokół 15 proc., a dla Nowoczesnej – 20 proc.
Silna partia to taka, która jest w stanie pokonać PiS albo przygotować konstrukcję wyborczą, koalicję, która wygra wybory. Moją ambicją nie jest rola lidera peletonu, który goni uciekających zawodników. Chcę tak zorganizować pracę peletonu, by skrócić dystans do tych, którzy uciekli, dopaść ich, a potem wchłonąć.
PO może być takim organizatorem wspólnej pracy?
Tak uważam, bo PO i Nowoczesna są komplementarne. Elektorat, z którym zakładaliśmy PO w 2001 r., z którym przez pięć lat budowaliśmy partię i z którym wygrywaliśmy przez osiem lat kolejne wybory, dziś w części przerzucił swoje sympatie na partię Ryszarda Petru. My teraz mamy inny elektorat niż ten z lat 2001-2007. Ale i nasi wyborcy, i Nowoczesnej to zwolennicy konserwatywno-liberalnego centrum, a zarazem przeciwnicy PiS. Na pewno będą wybierali dobrą ofertę skutecznego anty-PiS-u.
Jaki jest obecny elektorat PO?
Popierają nas mieszkańcy dużych miast, ale mamy też wsparcie w Polsce powiatowej. Poza tym popiera nas sporo osób starszych i 50 plus. To nasz stabilny elektorat. Dlatego m.in. szczególną uwagę zwracamy na politykę senioralną.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.