POLITYKA
Tusk nie chce wspólnej opozycyjnej listy
Donald Tusk nie chce tworzyć wspólnej listy opozycji w wyborach do Parlamentu Europejskiego. O ewentualnej odrębnej liście szefa Rady Europejskiej, obok Platformy Obywatelskiej, media spekulują od tygodni. Jeden z opisywanych scenariuszy zakładał, że Donald Tusk zdecydowałby się na utworzenie alternatywnej dla PO listy składającej się m.in. z tych eurodeputowanych, którzy są skonfliktowani z obecnym przewodniczącym partii Grzegorzem Schetyną. Inny zaś, że Tusk przewodziłby liście byłych premierów. I tu pojawiły się nazwiska m.in. Jerzego Buzka, Leszka Millera, Ewy Kopacz czy Kazimierza Marcinkiewicza oraz byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.