W Warszawie tuż obok butiku Louis Vuitton, gdzie ceny torebek sięgają dziesiątek tysięcy złotych, znajduje się jeden z kilkudziesięciu sklepów sieci Szmizjerka, która sprowadza za grosze używaną odzież z zachodniej Europy. I sprzedaje ją na sztuki lub na wagę. Cena sięga kilkunastu złotych. Dziś dawne szmateksy, lumpeksy, second-handy to coraz częściej nowoczesne salony ze starannie poselekcjonowanym towarem, a nawet eleganckie butiki z ubraniami od Chanel i Giorgia Armaniego. Nie ma w polskim mieście osiedla, gdzie nie znajdziemy takiego sklepu. Nie ma, bo rynek rośnie w tempie kilkunastu procent i wart jest już miliardy. – To znak naszych czasów, że luksusowy francuski dom mody musi rywalizować z nieco mniej renomowaną marką – śmieje się Marcin Leoszko, ekonomista ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Ale to pokazuje, że w tej branży leżą naprawdę duże pieniądze.
Bo sam czynsz na Alejach Jerozolimskich jest jednym z najwyższych w Polsce, a mimo wszystko opłaca się tam handlować używanymi ciuchami. W Polsce jest ok. 18 tys. second-handów. To nie są małe, obskurne budki, gdzie ubrania leżą porozrzucane w koszach, tylko normalne sklepy, gdzie ciuchy porozwieszane są na wieszakach. Pierwsze sieci takich sklepów zaczęły tworzyć hurtownie, które zajmują się masową zbiórką i segregacją ubrań. W ciągu kilku lat powstało kilkanaście sieci z 10-30 sklepami. Do największych należą wspomniana Szmizjerka, Centrum Taniej Odzieży, Sorens, Vive, Fashion. Niektóre rozrosły się do tego stopnia, że mają swoje sklepy w niemal każdym większym mieście. Zainteresowanie jest duże, bo na otwarcie takiego salonu potrzeba zwykle kilkadziesiąt tysięcy złotych. Są firmy, które proponują franczyzę i niezwykle dogodne warunki współpracy. Przekonują, że na rozpoczęcie działalności wystarczy jedynie 5 tys. zł oraz 50-metrowy lokal.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.