Z życia opozycji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tratatata! Aleksander Kwaśniewski łaskawie stanie na czele rady programowej Lewicy i Demokratów. Miejmy nadzieję, że w efekcie jego działań oraz przy wsparciu małżonki LiD opracuje wreszcie ostateczną receptę, jak należy jeść bezę.

A propos bezy i taśm Gudzowatego/Oleksego. Wielu wnikliwych dziennikarzy wykryło już wiele nieścisłości w wypowiedziach byłego premiera nagranych przez aktualnego miliardera. Koronnym dowodem na to, że Oleksy bredzi bez sensu, ma być kluczowy błąd w sprawie ciastka omawianego przez prezydentową. Kolejne redakcje szturmują TVN Style, by wydobyć stamtąd słynną "Lekcję stylu" i udowodnić, że Jolanta Kwaśniewska wcale nie uczyła, jak jeść bezę. W istocie chodziło o ptysia.

Szykuje się jeszcze ważniejsze wydarzenie. Otóż demokracji i wolności wespół bronić chcą Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa. Byli prezydenci wespół pojawią się na specjalnej konferencji, gdzie będzie można podziwiać ten zacny duet. Eksprezydenci są trochę jak Doktor Jekyll i Mister Hyde. A raczej jak Mister Hyde i Mister Hyde.

Godzeniem już zresztą pogodzonych prezydentów zajął się Paweł Piskorski, który rzeczoną konferencję organizuje. Chłopak ma motywację. Obrona III RP, demokracji i walka z kaczyzmem to ważne i drogie cele, ale złomotanie przy okazji Donalda Tuska i Grzecha Schetyny - bezcenne.

Mózgiem i motorem antykaczyńskiego ruchu jest - oprócz Piskorskiego - Mieczysław Wachowski. I jego interesują wyłącznie Kaczyńscy, bo ich IV Rzeczpospolita uparła się, żeby wsadzić Mietka do pudła. Mietek chce tego uniknąć, a przy okazji obronić demokrację. Tym smutniejsze jest to, że ministra Mieczysława Wachowskiego, bojownika o wolność waszą i naszą, na konferencję nie zaproszono. A dlaczego? Wszak III Rzeczpospolita bez Wachowskiego jest jak Doda bez biustu.

A Andrzej Olechowski jest niezadowolony ze swej partii, czyli Platformy Obywatelskiej. I dlatego chadza na rozmaite konferencje i angażuje się w Ruch na rzecz Demokracji. Hm, my też jesteśmy niezadowoleni z PO. Cholera, żeby tylko Olechowski nam się nie przypałętał do domów. On ostatnio taki ruchliwy.

W wywiadzie dla "Przeglądu" Bronisław Geremek wstrząsająco opowiada, jak przemyka pod ścianami Parlamentu Europejskiego, by już nie odpowiadać na pytania deputowanych dotyczące tej strasznej Polski. Profesor już nie chce pluć na ojczyznę, zwłaszcza że w jego wieku szybko w gardle zasycha. Biedny Profesor, przecież powinien być co najmniej prezydentem, a nie dość, że musi się kamuflować nawet w Brukseli, to jeszcze u kresu kariery został przydupasem komunistów. Ty wredny PiS-ie, cóżeś uczynił człowiekowi!

Urodziny "Gazety Wyborczej" minęły, naczelny redaktor wciąż ten sam. Podobno entuzjazm dla kandydatury Jarosława Kurskiego jakoś oklapł. Nam zaś wydaje się oczywiste, że jeśli ktoś miałby zastąpić Michnika, to wyłącznie Jacek Żakowski. Nawet nie ma sensu tłumaczyć dlaczego.

A propos Michnika. Wyjątkowo dziwaczna sprawa. Portal Gazeta.pl opisał kontrowersyjny plakat, który pojawił się na poznańskich ulicach. Na plakacie jest Matka Boska trzymająca dwoje dzieci - i są to oczywiście bracia Kaczyńscy. Najbardziej szokująca jest jednak fizjonomia Matki Boskiej. Według Gazety.pl, ma ona bowiem twarz Hitlera. Według internautów - Michnika.

Z letargu ocknął się Donald Tusk, który pacjentów i lekarzy broni przez ministrem Religą, a Trybunał Konstytucyjny - przed premierem Kaczyńskim. Nie wiemy, czy to wystarczy, żeby Andrzej Olechowski się udobruchał i oddemoruszył.


Fot: A. Jagielak (Kwaśniewski); J. Marczewski (Oleksy, Wachowski); K. Pacuła (Piskorski)
Więcej możesz przeczytać w 20/2007 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 20/2007 (1273)