Pełzający zamach stanu", „przekroczony Rubikon", „faszystowska dyktatura" – nawet z takimi epitetami polska wojna polityczna przypomina jedynie zabawę gumowymi nożami. Prawdziwa krew leje się w Ameryce. Tam przeciwnik, jeśli nie jest terrorystą, to jest przynajmniej „tumanem”, „świrem” i „przyjacielem zboczeńców”. „A jeśli się wam nie podoba, to spieprzajcie do Meksyku! Was wszystkich śniadych już dawno należało porządnie przetrzepać” – krzyczy konserwatysta Bill O’Reilly.
Więcej możesz przeczytać w 37/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.