Leszek Balcerowicz: Poznałem go w 1993 r. w Londynie. Bardzo się cieszyłem, gdy – wprawdzie z opóźnieniem – dostał Nagrodę Nobla. Phelps to jeden z najwybitniejszych ekonomistów amerykańskich, którzy sceptycznie piszą o interwencji państwa i pokazują, że źródłem sukcesów gospodarczych jest prężny kapitalizm, a nie korporacjonizm, czyli struktury związkowo-państwowe. I o tym między innymi rozmawialiśmy.
A słuchał pan głosu Petera Schiffa?
Tak, ale to zupełnie co innego. Phelps to wybitny ekonomista, badacz, teoretyk, a pan Schiff reprezentuje życie gospodarcze. To praktyk.
Cieszy się pan, że Polska nie została tygrysem Europy?
Rozumiem, że chodzi o to, że wychwalałem Łotwę, Litwę i Estonię, że to takie tygrysy, a teraz te kraje są w głębokim dołku. Odpowiadam: ja te kraje chwaliłem za reformy i rzeczywiście do tej pory są one najbardziej radykalnymi reformatorami regionu i dzięki temu do niedawna rozwijały się szybciej niż Polska.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.