Pięć lat temu reklamował się jako premier z Krakowa, dwa lata później niespodziewanie odszedł z polityki. Co się dzieje z Janem Rokitą?
Etap studni mam już za sobą, dziś jestem na dworze faraona – mówi „Wprost" Jan Rokita. To aluzja do historii Józefa ze Starego Testamentu, którego zazdrośni bracia najpierw wrzucili do studni, a potem sprzedali do Egiptu jako niewolnika. Tam Józefa uratował dar tłumaczenia snów, dzięki któremu przepowiedział przyszłość faraonowi. W nagrodę trafił na jego dwór i został zarządcą Egiptu. Na koniec przebaczył też swoim braciom.
Choć Rokita tego nie dopowiada, łatwo się domyślić, że w jego historii rolę zazdrosnych braci mogli odegrać tylko Donald Tusk i Grzegorz Schetyna. Studnia to z kolei trauma po odejściu z polityki, a tłumaczenie snów – praca publicysty. Czym w takim razie jest dzisiejszy dwór faraona? I czy aby na pewno niedoszły premier z Krakowa jest na nim szczęśliwy?
Więcej możesz przeczytać w 38/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.