– Bo jestem na scenie i gram! – odpowiada Douglas.
Chwilę później rozbawia gospodarza wyznaniem: – O chorobie dowiedziałem się w tym samym czasie, gdy przyszło zaproszenie do twojego programu!
– Mam nadzieję, że nie to ją wywołało – odpowiada Letterman.
– Nie – Douglas wyznaje, że ból gardła czuł od kilku tygodni. – To czwarte stadium. Poddaję się naświetlaniom i chemioterapii. Mam 80 procent szans na wyleczenie.
Dlaczego zdecydował się mówić o swojej chorobie? – Kiedy jesteś celebrytą, nic nie pozostaje zbyt długo w sekrecie. Zresztą miliony rodzin przeżywają na co dzień to, przez co ja teraz przechodzę. Byłoby dobrze, gdybym mógł dać im trochę ulgi i nadziei – mówi 65-letni aktor.
Oto Ameryka, gdzie „show must go on" i nie ma miejsca na specjalne użalanie się nad sobą.Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.