– Od 20 lat było tak: myślisz SLD, mówisz Rozbrat – wzdycha Marek Rojszyk, wiceszef warszawskiej rady miasta.
Jerzy Adamiec, od 20 lat etatowy portier i członek partii, mówi z emfazą: – Ten budynek dla lewicy jest jak matka. 7 września klamka zapadła. Władze SLD postanowiły, że sprzedają siedzibę matkę. 9 tys. metrów kwadratowych budynku i 4 tys. metrów działki idzie pod młotek. Za budynek i grunt w centrum miasta lewica może dostać nawet 60 mln zł.
Marek Rojszyk skrywa emocje pod partyjną nowomową: – Czy będzie mi szkoda? Cóż, organy statutowe mają prawo podejmować decyzje.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.