Drugiej takiej celebryckiej pary w Polsce nie ma. Annie i Robertowi Lewandowskim można zazdrościć, bo są młodzi, piękni, bogaci i osiągają sukces za sukcesem. W dodatku – co jest równie wielkim fenomenem – są lubiani, by nie powiedzieć uwielbiani. A przecież zwykle szczęście pięknych, bogatych i sławnych kłuje w oczy. Tymczasem Ania i Robert to nasza narodowa duma. Zwłaszcza on, polski piłkarz, który robi karierę na wielką skalę – jest napastnikiem Bayernu Monachium i najlepiej zarabiającym polskim sportowcem. Pomaga Polakom leczyć narodowe kompleksy, strzela gole i jest za to sowicie wynagradzany. Po prostu plaster na ból po porażkach, nie tylko zresztą sportowych. I ona – która wymyka się definicji klasycznej WAG.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.