EWA WANAT
Świat się pali, miliony ludzi tułają się w poszukiwaniu spokojnego miejsca do życia. Tak jak tułali się Polacy w czasie zaborów, dwóch wojen światowych i po stanie wojennym. Ludzie zawsze migrowali, migrują i – dopóki nie zapanuje raj na ziemi – będą migrować. W Europie trwają dyskusje, jak im pomóc i jak zlikwidować przyczyny tułaczek. W polskich rozmowach króluje lęk. Słowo „uchodźca” zmieniło w języku polskim znaczenie. Używa się go jako synonimu najeźdźcy. Strach przed innym jest zrozumiały, wynika z biologii. Odczuwa go każde zwierzę. Ale o ile zwierzęta nie muszą uzasadniać, dlaczego nie chcą dopuszczać na swój teren obcych osobników, o tyle człowiek, obdarzony sumieniem, czuje, że musi się z tego lęku wytłumaczyć.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.