Wspólnie z polskimi przyjaciółmi zakłada pan firmę, która zajmie się projektowaniem komputerowych gier wojennych. Jak do tego doszło?
Pomysł pojawił się po długiej biesiadzie z Jackiem [dr Jackiem Bartosiakiem, geostrategiem – red.] i Zbigiem [Zbigniewem Pisarskim, prezesem Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego – red.], i właściwie trudno powiedzieć, który z nas jest jego autorem. A mówiąc już zupełnie poważnie, myślałem o tym od dłuższego czasu. Wracam w ten sposób do początków mojej kariery, kiedy – w latach 70. – byłem szeregowym członkiem zespołu projektującego skomputeryzowaną grę wojenną dla Pentagonu. Moja rola polegała na zbieraniu informacji na temat zdolności bojowych Związku Sowieckiego i budowaniu na tej podstawie bazy danych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.