Ameryka nie mówi ostatnio o niczym innym niż o cierpieniu dzieci nielegalnych imigrantów. Nagranie Jimeny Madrid, sześcioletniej dziewczynki z Salwadoru, którą oddzielono od zatrzymanej na granicy matki, niemal natychmiast stało się wiralem. Dziewczynka łkała i błagała straż graniczną o telefon do jej ciotki. Świat obiegły też szokujące zdjęcia pozamykanych w klatkach nieletnich, złapanych na próbie dostania się do USA wraz z rodzicami, których zaczęto aresztować na wyraźne polecenie prezydenta Trumpa. Prezydent chciał w ten sposób pokazać, że w USA dba się o bezpieczeństwo i egzekwuje obowiązujące przecież od lat prawo imigracyjne. Trump przeoczył tylko jedno: rolę, jaką w kryzysie imigracyjnym mogą odegrać dzieci.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.