Kiedyś pewna korporacja nauczyła mnie, by mówić do ludzi językiem korzyści. Nawet wtedy, kiedy teoretycznie coś się traci. Czy to, że nie ma cię w Trójce, spowodowało, że jesteś w innych radiach obecny więcej? Bo to, że Polskie Radio cię gra, to fakt.
Był taki moment, kiedy na zebraniu zarządu pewnej komercyjnej stacji radiowej to był dosyć poważny temat: czy grać Andrusa, czy nie? To była najlepiej sprzedająca się płyta w Polsce [„Myśliwiecka” – red.], a w tym radiu tego nie było. Postanowili, że nie będą grać, bo to jest promowanie konkurencji. I z jednej strony mam wielkie szczęście, że moje piosenki pojawiły się w Trójce, z drugiej – zdaję sobie sprawę, że nie pojawiają się w wielu innych miejscach. Wiem, że grywane są w rozgłośniach regionalnych Polskiego Radia, w Jedynce. Ale zdaje się, że komercyjnych rozgłośni nie zawojują, one grają inną muzykę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.