RADZI Anna Makowska, dietetyczka i blogerka
Ostatnio statnio w sklepie znalazłam gotowe do wypicia espresso w plastikowym kubku. Jak zwykle sprawdziłam skład. Okazało się, że coś, co było sprzedawane jako kawa, w rzeczywistości było mlekiem z cukrem, syropem ze skarmelizowanego cukru, skrobią modyfikowaną, stabilizatorem, regulatorem i aromatem. Był też oczywiście ekstrakt kawy zawierający kofeinę, niemniej jednak „espresso” kojarzy mi się z mocną kawą bez mleka i cukru, a nie mlecznym napojem zawierającym w sumie pięćłyżeczek cukrów prostych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.