Śmiertelny wypadek na obwodnicy Gdańska. Kierujący jeepem, jadąc w kierunku Warszawy, zjechał na pas awaryjny i uderzył w zaparkowaną ciężarówkę. Trzy osoby walczą o życie w szpitalu. Na miejscu ginie dwoje dzieci w wieku trzy lata i półtora roku. Wypadek w Chorzowie na DTŚ (trasa szybkiego ruchu łącząca sześć śląskich miast). Seat zjechał z trasy i uderzył w barierki. 50-letni mężczyzna umiera na miejscu. Wypadek w Połomii na DW 930. Na skrzyżowaniu zderzyły się trzy samochody. Sześć osób zostało rannych, w tym dwoje dzieci. Najbardziej ucierpiał 10-latek. Z podejrzeniem pęknięcia narządów wewnętrznych trafił do szpitala. Wszystkie wypadki zdarzyły się w drugiej połowie lipca. Policyjne statystyki jasno wskazują – do największej liczby wypadków drogowych dochodzi właśnie w okresie letnim. W lipcu i sierpniu zeszłego roku policja odnotowała 5970 wypadków, w których 7063 osoby zostały ranne, a 455 zginęło. Jak do tej pory tegoroczny bilans jest lepszy. Od ostatniego tygodnia czerwca do ostatniego tygodnia lipca doszło do 2903 wypadków, czyli o 406 mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, 3574 osoby zostały ranne (o 510 mniej niż w 2017 r.), a zginęło 245 (mniej o 19). Podkomisarz Robert Opas z biura prasowego Komendy Głównej Policji apeluje o zachowanie ostrożności – wakacje wciąż trwają, a pogoda zachęca do wyjazdów. Najbardziej dramatyczne są zdarzenia na autostradach i drogach ekspresowych. – Większe są prędkość i siła uderzenia. Rośnie ryzyko śmierci, uszkodzenia kręgosłupa lub narządów wewnętrznych – ocenia Kamil Pietkowski, ratownik Pogotowia Ratunkowego w Warszawie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.