Targi o każdy sejmik, powiat i gminę trwają dosłownie do ostatniej nocy przed powoływaniem nowych rad i obsadzaniem stanowisk, z marszałkami na czele. – PiS robi wszystko, żeby wyciągnąć kogo się da. Dzwonią dosłownie do każdego radnego, namawiają, oferują złote góry. Dzwonią wszyscy – posłowie, samorządowcy, członkowie rządu – żali się jeden z naszych rozmówców, czołowy polityk opozycji. – Nam jest trudniej, bo nie mamy tyle do zaoferowania. A pewnie, jak nie poskutkują te wszystkie obietnice, zaczną straszyć. W walce o lokalną władzę i prestiż nie ma takich politycznych barier, które byłyby przeszkodą. Ani obietnic, których nie można by złamać na minutę przed ostatecznym głosowaniem. Dlatego każda strona licytuje jak najwięcej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.