lewo
JESTEŚMY ŚWIADKAMI NIESŁYCHANEGO, LECZ CYKLICZNEGO WYDARZENIA. Wilk staje się owieczką, która połyka żaby. Trudno powiedzieć, kto się na to jeszcze nabiera, ale – tak jak w cyrku – pewno wielu. PiS staje się partią rozsądną i proeuropejską. Jakby. Właśnie wycofał się z antykonstytucyjnej ustawy o Sądzie Najwyższym. Z zainteresowaniem obserwowałam, jak przełykał tę żabę, bronił tego przełykania i tłumaczył, dlaczego przełykanie żaby jest konieczne. „Emerytowani” sędziowie Sądu Najwyższego będą mogli orzekać, a Małgorzata Gersdorf pozostanie prezesem, zgodnie z konstytucją. Zgoda na to przeszła w błyskawicznym tempie przez sejmową maszynkę, zarządzaną twardą ręką prezesa. PiS w osobie ministra Ziobry twierdził nawet, że żaba była niczego sobie, bo to – w istocie – nasza żaba, i tylko nieliczni, jak Krystyna Pawłowicz znana notabene z szybkiego przełykania na sali sejmowej innych potraw, tłumaczyli, że zostali do tego zmuszeni przez Brukselę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.