Tak jak inni zabierasz porażki do domu?
A ty nie? Na pewno na jakiś czas. Wygrane też zabieram. Wiadomo, że jak wygramy, to jest radość, czasem euforia, a jak przegramy, to nastrój siada. I na pewno do pewnego czasu ta atmosfera też jest w domu. Ale nie jest też tak, że jak wygram mecz, to całą rodziną skaczemy z radości, a jak przegram, to panuje u nas atmosfera porażki. Jednak zawsze się staram, żeby mój ewentualny gorszy nastrój nie udzielał się moim bliskim. Moja rodzina też stara się stworzyć taką atmosferę, żebym nie musiał za długo rozmyślać nad porażką, tylko skupił się na następnym meczu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.