Lewo
BYŁABY BOMBA, GDYBY NAGRANIA MIAŁY CHOĆ ODROBINĘ PIEPRZU; PODSŁUCHY BEZ PRZEKLEŃSTW TO JAK POTRAWA BEZ SMAKU. Byłaby bomba, gdyby udało się nagrać rozmowy, jakie Kaczyński prowadzi z innymi partyjnymi bossami, np. z Brudzińskim czy ojcem chrzestnym Lipińskim. Bombą to by było, gdyby fundacji Kaczyńskiego udało się wybudować wieżowce na Srebrnej i z ich eksploatacji finansować autorytarny, monopartyjny system wraz z niezbędną dla utrzymania go przy życiu medialną propagandą. Polska byłaby wtedy zabetonowana PiS-em na dziesięciolecia. To by była dopiero bomba. A tak mamy ciekawy poznawczo materiał, który na pewno nie jest kapiszonem, bo wartość wiedzy, zwłaszcza dotyczącej mechanizmów i praktyk obecnej władzy, jest bezcenna. Okazuje się np., że prezes jest człowiekiem naprawdę omnipotentnym, bo w nieruchomościach i finansach idzie mu równie dobrze jak w polityce.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.