Jak genetyka może pomóc w leczeniu nowotworu?
Są dwa rodzaje zmian genetycznych. Pierwsze to takie, z którymi się rodzimy: znajdują się w niemal każdej komórce organizmu, dlatego możemy stwierdzić ich obecność, badając krew. W takim badaniu szukamy wrodzonej predyspozycji do odpowiedzi na poszczególne leki. Zalicza się do nich klasyczną chemioterapię, od lat stosowaną w onkologii. Warto zauważyć, że niektórzy pacjenci mają bardzo nasilone efekty toksyczne chemioterapii. Sprawdzając geny, jesteśmy w stanie stwierdzić, u których pacjentów dany schemat chemioterapii spowoduje tak nasilone efekty toksyczne, że nie będzie mógł być kontynuowany, a więc bardziej zaszkodzi, niż pomoże. Geny, z którymi się rodzimy, odpowiedzialne m.in. za metabolizm leków, działają przede wszystkim w wątrobie. Mają do spełnienia dwa zadania: pierwsze – by lek, który przyjmujemy, stał się aktywny i lepiej zadziałał; drugie – by organizm go zneutralizował i wydalił. Statystycznie ok. 5 proc. osób nie jest w stanie pozbyć się chemioterapeutyku z organizmu, będzie on się w nim kumulował i powodował nasilone efekty uboczne. Kolejne 10-15 proc. osób bardzo silnie zareaguje na podanie chemii – powinni mieć od razu obniżoną dawkę. To wszystko możemy sprawdzić dzięki badaniu genetycznemu. Od dwóch-trzech lat są już światowe wytyczne, w jaki sposób genetyka powinna kierunkować standardową chemioterapię. Gdyby takie badania były wykonywane, bylibyśmy w stanie uchronić pacjenta przed jej toksycznym działaniem.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.